
Ludzie pójdą do kościoła i usłyszą o tym, że ochrona granic nie wyklucza humanitarnych zachowań. W tym sensie się cieszę, lecz wdzięczności do Kościoła nie ma we mnie żadnej - powiedziała Magdalena Filiks w programie Onet Opinie. Posłanka Koalicji Obywatelskiej była gościem Elizy Michalik. Jak dodała, zgłosiła się do dwóch organizacji, oferując swój dom, dla rodzin, które "po ciężkich przejściach potrzebują kilka tygodni odpoczynku". Posłanka została zapytana o słowa przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa Stanisława Gądeckiego, który zaapelował o pomoc humanitarną dla migrantów. - Jestem w szoku i jestem zawiedziona, że stało się to tak późno. Z opóźnieniem zrobili coś, co powinni zrobić dawno - mówiła Filiks. - Możliwe, że szeroka debata publiczna, czy zdjęcia tych dzieci na granicy zmusiły Episkopat do zajęcia stanowiska. Mam nadzieję, że ta presja się przydała - dodała. - Zgłosiłam się do dwóch organizacji, oferując swój dom dla rodzin, które po ciężkich przejściach będą miały kilka tygodni lub miesięcy zwykłego odpoczynku - powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej. - Pytam się: gdzie są wszystkie polskie parafie, które mogłyby pomóc wielu osobom w tej sytuacji. Ten komunikat Episkopatu jest spóźniony, ale dobrze, że jest, bo dotrze do elektoratu, który jest okłamywany przez PiS - stwierdziła Filiks.
#stanwyjątkowy #granica #migranci
Subskrybuj kanał:
Facebook Onet Wiadomości:
Aby śledzić więcej informacji, zapraszamy: www.onet.pl