
#PrawdaFutbolu - Roman Kołtoń rozmawia z Arturem Wichniarkiem. Wnioski po Belgii przed Holandią. Strach się bać? Robert Lewandowski w Brukseli powiedział: "Zabrakło doskoku, skracania pola, wychodzenia. Byliśmy zbyt statyczni - nawet w obronie, a później brakowało nam sił". "Wichniar" mówi: "Lewy ma rację z tą diagnozą". I dodaje: "Martwi mnie wystawianie piłkarzy nie na swoich pozycjach. Dlaczego Kamiński grał na prawej stronie, a Szymański na lewej - i to obaj bardziej pomagając bocznym obrońcą, niż mając inne zadania". "Król Artur" mówi: "Jak będzie w Holandii? Wiele zależy od samych Holendrów, na ile będą zmotywowani w tym spotkaniu, po tym jak zdobyli 6 punktów w dwóch pierwszych meczach Ligi Narodów". Nie sposób było nie porozmawiać z Arturem o kwestii Lewandowski-Bayern. "Wichniar" cytowany jest przez niemieckie media. W Polsce zarzuca mu się, że prezentuje stanowisko Bayernu. "To tak nie jest - po prostu analizuję fakty i z tej analizy wynika, że sprawa jest źle prowadzona przez Piniego Zahaviego" - mówi Wichniarek. I tłumaczy: "Zahavi obraził wszystkich w Bayernie. I jak w takiej sytuacji rozmawiać? Zresztą po co Robertowi Pini Zahavi? Jestem przekonany, że sam byłby skuteczniejszy, gdy rozmawiał z Bayernem".