
Czy Vorphalack był w 1969 z rodzicami na tym koncercie, tam usłyszał "Koronę" i ćwierć wieku później podświadomie wykorzystał muzykę Niemena? Cóż, tego pewnie nie dowiemy się nigdy...
XD
- - -
Jeśli oczy są zwierciadłem duszy,
Ujrzysz w mych pogardę, apatię.
Wyczytasz nienawiść jak w księdze złej,
Zobaczysz siebie tak, jak ja widzę cię.
Lustro to posępne i mętne,
Lecz chroni mnie, lecz dławi mnie.
Ogromna fosa wokół serca,
Która odpycha, odstręcza.
Istnieje świat gdzieś w głowie mej,
Martwy świat, gdzie wszystko mrze.
I to tam jestem — daleko zbyt,
Zbyt daleko, by powrócić.
Korona cierniowa to wciąż korona.
Jestem królem w królestwie cierpienia.
Zeszło mi, by osiągnąć ten stan.
Torturami staram się,
By zejść, by zejść
W ból — tam istnieję.
A jeśli umysł mi odrętwieje,
Cierń w moim ciele
Przezwycięży apatię.
W poniżeniu jest chwała,
Tron do zdobycia, korona do wygrania.
Nie mam już łez,
A mój uśmiech stracił swój blask.
Zapomniałem, kim byłem,
Zabiłem swoje emocje.
Zgnieciony, pusty, zmęczony,
Zawsze stojący — jestem drzewem
Oczekującym gromu.
Oczekującym gromu!