
–––
– There are more things in Heaven and Earth,
Than are dreamt of in your philosophy
(Shakespeare)
CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
Zamknijcie drzwi od kaplicy
I stańcie dokoła truny;
Żadnej lampy, żadnej świcy,
W oknach zawieście całuny.
Niech księżyca jasność blada
Szczelinami tu nie wpada.
Tylko żwawo, tylko śmiało.
Jak kazałeś, tak się stało.
CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
Czyscowe duszeczki!
W jakiejkolwiek świata stronie:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,
Czyli dla dotkliwszej kary
W surowym wszczepiona drewnie,
Gdy ją w piecu gryzą żary,
I piszczy, i płacze rzewnie;
Każda spieszcie do gromady!
Gromada niech się tu zbierze!
Oto obchodzimy Dziady!
Zstępujcie w święty przybytek;
Jest jałmużna, są pacierze,
I jedzenie, i napitek.
CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
Daj mnie stułę i gromnicę,
Zapalę, jeszcze poświęcę…
Próżno palę, próżno święcę,
Nie znika przeklęta dusza.
Weźcie pasterkę pod ręce,
Wyprowadźcie za kaplicę.
Czegóż oglądasz się, czego?
Co w nim widzisz powabnego?
CHÓR
Czegóż oglądasz się? czego?
Co w nim widzisz powabnego?
Przebóg, widmo kroku rusza!
Gdzie my z nią, on za nią wszędzie…
Co to będzie, co to będzie?
CHÓR
Gdzie my z nią, on za nią wszędzie.
Co to będzie, co to będzie?
Co to będzie, co to będzie?