
Peof. Hieronim Grala mówił m.in. o tym, jak wyglądały relacje Cerkwi z państwem w czasach ZSRR i po jego upadku. – Kiedy zaczął się pucz Janajewa, Cerkiew w zasadzie się schowała. Natomiast kiedy zaczęła się wojna Jelcyna z parlamentem, starał się on bardzo uzyskać poparcie patriarchy. Konstruktywnego, ostrego "za" nie uzyskał – powiedział.
Jak to się stało, że później takie "za" uzyskał od Cyryla Władimir Putin? – Wygląda na to, że Cyryl w pewnym momencie miał spore ambicje i uważał, że może być samodzielną siłą polityczną. Papierkiem lakmusowym były wydarzenia na cmentarzu w Katyniu, gdzie zaangażował się w budowanie sanktuarium prawosławnego – mówił prof. Hieronim Grala, oceniając jednak, że Cyryl "był na krótkiej smyczy" i było na niego "wiele materiałów".
– "Najpiękniejsza" historia dotyczy procesu Cyryla z sąsiadem. O to, że remont przeprowadzany w mieszkaniu sąsiada zapylił bibliotekę patriarchy. Dalej był rachunek idący w setki tysięcy, ale nie rubli, za czyszczenie i konserwację biblioteki. Tego rodzaju zachowania powodowały w biedniejącym społeczeństwie narastającą niechęć do głowy Kościoła, a jednocześnie widziano, że on od kolejnej putinowskiej kadencji daje się coraz bardziej podporządkować – dodał ekspert.