Po czasie gdy klient przychodził do salonu i mówił "tego po proszę!", a sprzedawca mówił, nie da się, nie ma, Pan poczeka, rabat? jaki rabat? - ten czas już minął, widać to po statystykach, jak również tym, że coraz więcej marek ma zapełnione place przed salonami z autami.
Jak również wróciły rabaty